W piątek naszą szkołę odwiedził Mikołaj. Miał ze sobą ogromny wór prezentów, a pod szkołę podjechał czarnym passatem. Nikt się nie zorientował, bo oglądaliśmy właśnie film o Bożym Narodzeniu. Do stanu gotowości doprowadził nas dopiero charakterystyczny dźwięk dzwonka. Wszystkie szmery ucichły, a co niektórzy to nawet zamarli. Mikołaj był bardzo zmęczony i nie zadawał nam zbyt wielu pytań, zaśpiewaliśmy mu piosenkę w języku angielskim i niemieckim, co mu się niezmiernie podobało, bo TEN Mikołaj bardzo dobrze zna języki obce. Za to każdy z nas otrzymał upominek.
