Nasi czwartoklasiści poczuli się jak w prawdziwej szkole Pana Kleksa. Na zajęciach kleksografii tworzyli malowidła stopami, bez użycia rąk. Był to prawdziwy wyczyn, sami uczniowie zauważyli jak trudna jest koordynacja stopami, kiedy na co dzień używa się rąk. Następnie przenieśli się na zajęcia z przędzenia luter, każdy miał za zadanie ułożyć swoje imię z nitek. Ostatnią lekcją było leczenie chorych sprzętów. Każdy uczeń otrzymał kartę pacjenta i tam wpisywał chorobę, stawiał diagnozę i podawał możliwe sposoby leczenia. Było przy tym śmiechu co niemiara i pewnie na zawsze zapamiętają takie zajęcia.